Czy narożne przeszklenia wymagają wcześniejszego planowania?
Dzisiaj podzielimy się z Wami swoimi obserwacjami dotyczącymi wielkogabarytowych okien narożnych. Piszemy o tym nie bez przyczyny. Bardzo często jako firma spotykamy się z tym, że większość inwestorów podchodzi do tematu bez konsultacji podczas budowy domu a chwilę później okazuje się, że możliwości osiągnięcia spektakularnego efektu wow jest nie możliwe. Wtedy okazuje się że jesteśmy zmuszeni do wyboru podstawowych rozwiązań, bo najzwyczajniej w świecie nie ma innej możliwości.

Czym jest wielkogabarytowe okno narożne i kiedy potrzebny jest słup żelbetowy?
Zacznijmy od podstaw. Co to znaczy, że mamy zamiar wykonać wielkogabarytowe okno narożne? Czyli chcemy otworzyć całe naroże domu i stworzyć piękne narożne przeszklenie. I tu wszystko jest w porządku. Jednak nie raz te narożne otwory rosną do tak dużych rozmiarów, że konieczne jest powstanie słupa, który podtrzyma konstrukcję dachu.
Otwór narożny bez żelbetowych podpór. Co wybrać GlassCorner czy system fasadowy?
System fasadowy i słup narożny 45° – wersja podstawowa
Opcja pierwsza – podstawowa wersja fasadowego okna narożnego. Najłatwiejszym rozwiązaniem jest systemowy, aluminiowy słup narożny który rozdziela dwie tafle szkła a dokładniej dwa pakiety szybowe, między szybami stoi fasadowy profil aluminiowy pod kątem 45*.
Montaż szyb jest nieco bardziej ułatwiony niż w przypadku opcji drugiej którą porzedstawiamy poniżej.

Wielkogabarytowe szkło narożne GlassCorner – wersja bezsłupowa
Opcja druga – Rozwiązanie ambitniejsze, czyli szkło narożne GlassCorner To jest to, co wszyscy kochają na wizualizacjach. Zero profilu. Zero podziału.
Technicznie wygląda to tak: jeden z pakietów szybowych ma „szerszą” szybę zewnętrzną. Rodzaj zakładki, która nachodzi na drugi pakiet. Między szybami wypełnia się szczelinę termoizolacją, czyli specjalnym warkoczem, a na koniec wykorzystywane jest spoiwo stworzone właśnie do łączeń w narożach. Powstaje czysty, transparentny narożnik. To jest właśnie to co wszyscy kochają najbardziej. Jak najmniej ramy, jak najwięcej szkła. I nie ma co się dziwić, to rozwiązanie jest po prostu spektakularne.

Montaż szkła wielkogabarytowego — wyzwanie, które wymaga doświadczenia
Czy to łatwe? Nie! Pamiętajmy, że mamy do czynienia ze szkłem wielkogabarytowym które potrafi ważyć kilkaset kilogramów a nawet kilka ton. Operowanie takim gabarytem wymaga ogromnego doświadczenia. Nie wspominając o elementach podparcia szkła, konstrukcji i przewidywania w perspektywie lat. Czy to jest trwałe? Tak! Ale trzeba mieć ekipę, która to robi regularnie, nie pierwszy raz.

Jak wykonać wielkogabarytowe okno narożne, gdy w narożu jest słup żelbetowy?
To jest właśnie ten moment, w którym pokazujemy na żywym przykładzie, że warto konsultować swoje plany dotyczące budowy domu: jego wyglądu, wybranego asortymentu, wyposażenia czy funkcjonalności. Czasami jedna na pozór drobna rzecz potrafi niesamowicie ułatwić pracę a co ważniejsze to zaoszczędzić masę pieniędzy i nerwów.

Cofnięcie słupa żelbetowego – klucz do spektakularnego efektu wizualnego i wielu technicznych korzyści
Tu dochodzimy do bardzo praktycznego tematu. Jeżeli słup w narożu występuje, najrozsądniej jest go cofnąć do środka budynku.
Spróbujemy zobrazować to nieco lepiej żebyście mogli zrozumieć, dlaczego to takie ważne. Aby móc to zobaczyć naszymi oczami najpierw opowiedzmy sobie co się dzieje, kiedy tego nie zrobimy. Do zabudowy słupa potrzebne jest miejsce, które pozwoli na ocieplenie zimnego betonu. Samo zabudowanie szkłem może nie wystarczyć. W przyszłości może to generować niepotrzebnie straty ciepła oraz wytrącanie się wilgoci z powodu różnic temperatur.

Kiedy sprawa ocieplenia jest już załatwiona możemy zabierać się za stworzenie konstrukcji aluminiowej która będzie odpowiedzialna za utrzymanie szkła naszej zabudowy słupa. pamiętajmy o tym że profile aluminiowe, nawet te najcieńsze, również zajmują kilka centymetrów głębokości. Te dwa zabiegi sprawiają, że cała konstrukcja aluminiowa znajduje się po za linią fundamentów a montaż nie odbywa się już w świetle otworu.

Wielkogabarytowe żaluzje fasadowe – jak to pogodzić?
Kiedy inwestorzy chcą mieć duże żaluzje fasadowe, pojawia się pewien problem. Takie żaluzje zazwyczaj montuje się do ramy okna. Jeśli jednak okno jest wysunięte poza linię ściany i fundamentów, to żeby schować skrzynkę żaluzji pod warstwą ocieplenia, musimy dać dużo więcej styropianu. Efekt? Warstwa ocieplenia nie ma już np. 15–20 cm, tylko potrafi urosnąć do ponad 30 cm. Im dalej okno wysunięte na zewnątrz + im większe żaluzje, tym grubsze musi być ocieplenie, żeby to wszystko estetycznie ukryć.

Słup cofnięty do wnętrza – najlepsze rozwiązanie
– montaż fasady jest wtedy o niebo prostszy, pracuje się „w świetle otworu”, a nie w połowie elewacji,
– słup można normalnie ocieplić, a nie próbować wcisnąć 2 cm styroduru między aluminium,
– jest miejsce na duże żaluzje fasadowe, które potem naprawdę ratują skórę przy letnim słońcu,
– fasada nie musi wychodzić po za obrys fundamentu
– i co ważne — nie ma zimnego mostka, który potem skutkuje wilgocią
A co, jeśli słup nie jest cofnięty?
W skrócie: więcej roboty, mniej komfortu. Fasada musi wyjść na zewnątrz, ocieplenie słupa robi się cienkie, a montaż przebiega trochę jak zakładanie koszulki o rozmiar za małej. Da się. Ale po co robić sobie pod górkę.
Jak estetycznie ukryć słup w narożnym oknie fasadowym?
Panele aluminiowe z XPS — trwałe, stabilne, łatwe w montażu,
Malowane pakiety szybowe — bardzo efektowne, dają jednolite szkło, które nie przepuszcza światła. Technologia bardziej wymagająca, ale wizualnie świetna.



